115g/ok300m,2ply |
uprzędłam z czesanki wełnianej,którą sobie sama ufarbowałam :
Szaliczek zrobiłam na podstawie tego wzoru,jednak falbanka jest zrobiona inaczej i jest tylko na jednym "ramieniu" szalika.A szaliczek wygląda tak (uwaga dużo zdjęć):
Dzianina jest mięsista,nie gryzie i będzie ładnie grzała szyjkę.Możliwe,że moją.
Wełenkę na skarpetki,o taką:
200m,navajo |
uprzędłam z czesaneczki również ufarbowanej przez się, własnemi rencyma,niestety zdjęć czesanki niet:(
Skarpeteczki natomiast wyglądają tak:
Skarpeteczki natomiast wyglądają tak:
A wełenka uprzędziona "artystycznie",bo to jedna z moich pierwszych wełenek,więc równa nie jest.Ale nie przeszkadza mi to.Mam mnóstwo bardzo wiele frajdy i niesamowicie dużo satysfakcji z własnej,własnoręcznie ukręconej wełenki.Nawet takiej nierównej.
Teraz moje niteczki są już trochę równiejsze,w końcu ćwiczę przecież . I mam nadzieję,że za jakieś sto lat nauczę się kręcić tak równiutkie niteczki jak doświadczone prządki:)))
Śliczny szaliczek i skarpety :) Zimno się zrobiło to się na pewno przyda
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))Przyda się,bo bardzo ciepłe:)))Pozdrawiam ciepło:)))
UsuńUf - dech mi zaparło. Oj zdolna kobieta z Ciebie, zdolna. Zachwycam się wełenką i wyrobami z niej zrobionymi. Serdecznie pozdrawiam życząc samych udanych....:))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam również serdecznie:)))
UsuńZachwycam się wszystkim, co robisz!!! I ciągle marzę o kołowrotku...
OdpowiedzUsuńDziękuję,bardzo mi miło:)))I życzę Ci spełnienia tego marzenia:)))Pozdroofka:)))
UsuńSzalik wyszedł cudnie kolorowy i grzeje już samym widokiem :). W sam raz na obecne mrozy i ubarwienie szarych dni. Skarpety wyszły świetnie i to, że wełna nie jest taka idealna, tylko dodaje im charakteru i urody :). Zresztą w dzianinie wiele nierówności wełny "znika". Nie ma to jak takie własnoręcznie, od podstaw zrobione wełniane skarpety :). Buziaki :**
OdpowiedzUsuńDziękuję Frasiu:)))I masz rację ,nie ma to jak :)))Buziole:)))
UsuńSUPER KOLORY SZALIKA, A SKARPETY BARDZO FAJNE :) akurat na tę pore, bo n dworze zimno , brrr
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))Zimno okrutnie dopiero od kilku dni a ja już mam dosyć!!!Pozdrawiam:)))
UsuńSuper szalik i skarpetki również super!!!!
OdpowiedzUsuńcudowne !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:)))
UsuńPodziwiam , a swoją drogą to rozumię ile satysfakcji może dać taka umiejętność. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))Pozdrawiam serdecznie:))))
UsuńPiękne niteczki, te kolorki....podziwiam zawsze umięjętność własnego przędzenia i farbowania.Powstaje rzecz niepowtarzalna już od zarania
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję pięknie i pozdrawiam serdecznie:)))
UsuńDobrze, że zamieściłaś więcej zdjęć,bo sama przyjemność je oglądać. Żadne nierówności nie mają znaczenia. Jest świetnie! Gratulacje. Ściskam zdolne rączki.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
UsuńJak na to patrzę, wprost marzę o kołowrotku! cuda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))I życzę spełnienia marzeń:)))Pozdrawiam:)))
UsuńOba zestawy kolorystyczne piękne, a że włóczka nierówna... ja bym to nazwała lepiej - artystyczna. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję i pozdrawiam ciepło:)))
UsuńAleż WY czarujecie z tymi wełenkami. napisałam WY, bo takie cuda podziwiam również u Frasi:)) Patrząc na te cuda, mam wrażenie jakbym oglądała włóczkowy kolorowy zawrót głowy.Piękna zarówno wełenka jak i Twoje prace.
OdpowiedzUsuńSerdecznie i cieplutko pozdrawiam.
Rewelacyjny patent na falbankę , skarpetkio miodzio a twoje umiejetnosci farbowania i przędzenia to dla mnie ideał niedościgniony .
OdpowiedzUsuńFantastyczny szaliczek. A skarpetki - rewelacja. Nierowne nitki tylko dodają uroku.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo ładniusi ten szaliczek. I tak ładnie udało Ci sie jednak polecieć pełnymi kolorami w 2-ply - to nie za łatwe i rzadko się udaje. Skarpetusie wyglądają na cieplusie, chociaż w zimnym kolorze - może dzięki temu, że własnej produkcji od początku do końca :-)
OdpowiedzUsuńEkstra szalik i skarpety ☺ Piękną włóczkę uzyskujesz,
OdpowiedzUsuńw fantystycznych kolorach. Pozdrawiam
Prześliczności :)
OdpowiedzUsuńSzaliczek super, właśnie podglądam ostatnio tu i ówdzie ten falbaniasty fasonik i może wkrótce popełnię takowy... Wełenki równiutko uprzędzione czasem się owszem przydają, ale zdecydowanie preferuję te nierówne, artystyczne - one mają w sobie "to coś" :)))
OdpowiedzUsuńpo pierwsze ,podziwiam, ze ufarbowalas sama i stworzylas nowa welenke, szaliczek jest bardzo piekny, szczerze gratuluje talentu, pa, ania
OdpowiedzUsuń