poniedziałek, 21 listopada 2011

Sutaszowo

          W sobotę razem z Poohatką pojechałyśmy do Frasi.
Tym razem Frasia zaznajomiła nas z tajnikami sutaszu.Technika  nie jest bardzo skomplikowana,ale wymaga bardzo dużej staranności,cierpliwości i pomysłowości (których to cech u mnie brak).Spodobało mi się to sutaszowanie bardzo i będę dalej próbować.Może kiedyś mi się uda zrobić dokładnie i starannie,bo to co mi się udało zrobić u Frasi wygląda krzywo i koślawo.Ale i tak jestem zadowolona i bardzo się cieszę,że mam swój własny,pierwszy sutaszowy wisior ,co prawda nie podklejony,bo nie mam właściwej "podklejki".
Zresztą oceńcie same,ale bardzo proszę o wyrozumiałość!


Bawiłyśmy się przednio i nie wiadomo kiedy trzeba było kończyć spotkanie....Stanowczo czas za szybko płynie kiedy się go tak niesamowicie miło spędza.Czasowstrzymywacz w takich razach jest po prostu niezbędną koniecznością!!!!  
Dziewczyny-Frasiu,Poohatko-bardzo Wam dziękuję za tak cudownie spędzony czas:)

13 komentarzy:

  1. Jak na pierwszy raz nie jest źle - na zdjęciu wyszedł świetnie :)). Najważniejsze, że już wiesz jakie błędy popełniłaś. Grunt to się nie zrażać! Następny będzie super :). Ja również dziękuję za wspaniale spędzony czas - robótkowo co prawda tym razem się obijałam, za to nagadałam się na zapas :))).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny wisiorek:)
    Zawsze podziwiam, bo mi brakuje cierpliwości do tak precyzyjnej pracy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ ten wisior jest bardzo ładny i ja wcale nie widać krzywizn i niedoskonałości!!! Następny talent się rozwija, brawo!!! Pozdrawiam i życzę miłego dnia:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. ja się nie znam na sutaszu ale jestem Twoją pracą zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie wisorek wygląda :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam się nie znam, ale wygląda równo i nie widzę niedociągnięć, tym bardziej, ze to debiut!

    OdpowiedzUsuń
  7. Super wyszedł. Szkoda, że ja nie mam się gdzie podszkolić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lucynko piękny pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładnie wyszedł :) jestem z nas (hehe) dumna :D Ja też dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę,że próbujesz innej dziedziny!!!!słodka podkowa wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
  11. do listy cech powinno się jeszcze dodać: umiejętne dobieranie kolorów (z tym to akurat ja mam nie kiedy problem)
    co do wisiorka, pierwsze koty za płoty ;) a na czym on będzie wisiał?

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak na pierwszy to jest niesamowicie prosty.. Mój nawet dziesiąty nie byłby w połowie tak równy! I jeszcze w moich kolorkach :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz:)))