Pierwsza próbka igiełkowego filcowania,czyli na sucho.Niezbyt udana,ale przecież "nie od razu Kraków zbudowano".Mam nadzieję,że kolejne lepiej mi wyjdą,.chociaż i tak jestem z niej bardzo zadowolona:)
Sliczne te Twoje kwiatki,sledze Twojego bloga juz od dluzszego czasu i tworzysz sliczne rzeczy,ja wlasnie zaczelam pisac moj blog i z tego powodu zdecydowalam sie zrobic CANDY,zapraszam wiec do mnie! http://jewellerybijou.blogspot.com/2011/02/candy-na-dobry-poczatek.html
Jaka niezbyt udana, cos ty za bardzo krytycznie podchodzisz do życia:)) przeciez kazdy ślepy widzi że kfiatek, jakby kto napisał : a gdzie ten kfiatek to bys mogła pisac -nie bardzo udana, nooooo:))
Lamika88-dziękuję.Kfiatek nie udany bo nie do końca mi wyszedł taki jak chciałam,ale jestem naprawdę zadowolona i nawet mój mąż mnie pochwalił:)
Jewellery bijou by Dorota-dziękuję,jest mi niezmiernie miło:)
Milabydgoszcz-dziękuję:)Też mam wrażenie ,że jest taki inny-taki wiosenny:)
Zielony Kamyk-Dzięki pikne:)
Anust-dziękuję,ale zaś na mnie krzyczysz.No ja już nie będę-obiecuję poprawę.Odtąd będę o moich wytworach pisać,że znowu stworzyłam arcydzieło,ależ geniuś ze mnie:):):):)
też bym chciała robić takie nieudane kwiatuszki, wiosną zapachniało czyli jest super...pozdrawiam i wielu podobnych nieudanych kwiatków życzę-Alina ... p i ę k n y ...
I to niby ja miałam Cię uczyć filcowania na sucho???? Wygląda na to, że to ja mogę się uczyć od Ciebie :). Kwiatek wyszedł śliczny i taki delikatny (weź go w sobotę ze sobą - bardzo chciałabym zobaczyć go na żywo). Bardzo mi się podoba!!! Pozdrawiam serdecznie :)
Tabajka-dziękuję:)Pomysł był całkowicie mój-nie posiadam żadnego szablonu:)Pozdrówka:)
Frasia- Ty mi tu żadne takie,to jest naprawde pierwsza rzecz jaką wyfilcowałam.Wczoraj przyszły zamówione czesanki i mnie od razu opętało coś...Znalazłam filmik o filcowaniu na sucho i spróbowałam no i takie mi wyszło.Nie znam się na tym i nie wiem jakie powinieno być.Ale w sobotę przywiozę tego kfiata to ocenisz na żywca:)Dziękuję i pozdrawiam:)
Anust-to dobrze,bo bałam się,że krzyczysz,.Ale słowo się rzekło....będę grzeczna(szkoda,że jak moje dzieci były małe tak im nie mówiłam-nie miały by teraz traumy):):):)
A czemu nie udana próba? Jak dla mnie kwiatek jest piękny...:-) Ja chcę już wiosnę...;-D
OdpowiedzUsuńSliczne te Twoje kwiatki,sledze Twojego bloga juz od dluzszego czasu i tworzysz sliczne rzeczy,ja wlasnie zaczelam pisac moj blog i z tego powodu zdecydowalam sie zrobic CANDY,zapraszam wiec do mnie!
OdpowiedzUsuńhttp://jewellerybijou.blogspot.com/2011/02/candy-na-dobry-poczatek.html
Ale śliczny -taki inny .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Pikny kfiatek;)
OdpowiedzUsuńJaka niezbyt udana, cos ty za bardzo krytycznie podchodzisz do życia:)) przeciez kazdy ślepy widzi że kfiatek, jakby kto napisał : a gdzie ten kfiatek to bys mogła pisac -nie bardzo udana, nooooo:))
OdpowiedzUsuńLamika88-dziękuję.Kfiatek nie udany bo nie do końca mi wyszedł taki jak chciałam,ale jestem naprawdę zadowolona i nawet mój mąż mnie pochwalił:)
OdpowiedzUsuńJewellery bijou by Dorota-dziękuję,jest mi niezmiernie miło:)
Milabydgoszcz-dziękuję:)Też mam wrażenie ,że jest taki inny-taki wiosenny:)
Zielony Kamyk-Dzięki pikne:)
Anust-dziękuję,ale zaś na mnie krzyczysz.No ja już nie będę-obiecuję poprawę.Odtąd będę o moich wytworach pisać,że znowu stworzyłam arcydzieło,ależ geniuś ze mnie:):):):)
Pierwsza praca cieszy. Nie próbowałam jeszcze tej techniki, ale kto wie...
OdpowiedzUsuńGratuluję i pozdrawiam.
Lucynko, dlaczego nieudana?, jest prześliczny, taki wiosenny, delikatny, cudo
OdpowiedzUsuńŚliczny,pierwsze koty za płoty jak to mówią:)
OdpowiedzUsuńŚliczny! A jak mąż chwali, to lepszego komplementu nie ma :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kwiatuszek. Super jak na początek
OdpowiedzUsuńElżbieta,Pandora -dziękuję i pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńOgrodniczka,bean,Ewa-dziękuję.Pozdrawiam ciepło:)
Jaka nie udana...ona jest piękna! Trzeba wierzyć w siebie :))Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńteż bym chciała robić takie nieudane kwiatuszki, wiosną zapachniało czyli jest super...pozdrawiam i wielu podobnych nieudanych kwiatków życzę-Alina
OdpowiedzUsuń... p i ę k n y ...
bardzo ładny, wdzięczny, delikatny i oryginalny - takiego jeszcze nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńI to niby ja miałam Cię uczyć filcowania na sucho???? Wygląda na to, że to ja mogę się uczyć od Ciebie :). Kwiatek wyszedł śliczny i taki delikatny (weź go w sobotę ze sobą - bardzo chciałabym zobaczyć go na żywo). Bardzo mi się podoba!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Guga-dziękuję.I będę już:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAlina-dziękuję i pozdrawiam:)
Tabajka-dziękuję:)Pomysł był całkowicie mój-nie posiadam żadnego szablonu:)Pozdrówka:)
Frasia- Ty mi tu żadne takie,to jest naprawde pierwsza rzecz jaką wyfilcowałam.Wczoraj przyszły zamówione czesanki i mnie od razu opętało coś...Znalazłam filmik o filcowaniu na sucho i spróbowałam no i takie mi wyszło.Nie znam się na tym i nie wiem jakie powinieno być.Ale w sobotę przywiozę tego kfiata to ocenisz na żywca:)Dziękuję i pozdrawiam:)
No, nie krzyczę tylko wychowuję:)) proszę juz zadeklarowałas poprawę...tylko pamietaj że ja tu zaglądam i sprawdze czy nie rzucasz słów na wiater:))
OdpowiedzUsuńAnust-to dobrze,bo bałam się,że krzyczysz,.Ale słowo się rzekło....będę grzeczna(szkoda,że jak moje dzieci były małe tak im nie mówiłam-nie miały by teraz traumy):):):)
OdpowiedzUsuńUroczy kwiatek - taki delikatny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
a mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJanola,ambiguity-dziękuję i pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńśliczne wyszło i zdaje się, że bardzo delikatne?? :) jak Ty to takie cieniusieńkie ufilcowałaś????
OdpowiedzUsuńPoohatka-dziękuję:)
OdpowiedzUsuńTak właściwie to nie wiem jak,jakoś tak niekcący mi wyszło:)
Bjengna...Nje fjem żemó maróciż...
OdpowiedzUsuńAnonim-po ja dag lópiem:)
OdpowiedzUsuńEch..F zómje bofjnnam fjeciedź,sze mar€ta iezdeź,zkoro dyle lad Dzie snam...:P
OdpowiedzUsuńPiękny i żyjący barwami :)
OdpowiedzUsuńKokotek-dziękuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAńa-Ty nie bądź taka fszyskowiedząca i to ja znam Ciebie dłużej:)