poniedziałek, 14 marca 2011

Kurka-cukiernica

            W ten łikend byłam u mojej Mamy.I jak zwykle poszukiwałam jakichś staroci.
I znalazłam.kurkę -cukiernicę.Ma ona około 35 lat.A może i więcej.I na pewno wiele z Was pamięta te kury.Jest ze zwykłego szkła,ale i tak mi się podoba,więc wycyganiłam ją od Mamy.


10 komentarzy:

  1. Pamiętam te kury,teraz są one super!!POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam taka kurę (z epoki, kiedy kury kolekcjonowłam). A na Allegro osiągfają teraz jakieś awariowane ceny - widocznie sa trendy.

    OdpowiedzUsuń
  3. zwariowane - oczywiście miało być. Przepraszam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurka jest boska. Teraz takie dekoracyjne naczynia wracają do łask. Szkoda, że u mnie gdzieś po rodzinie nie ma takiej kurki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też pamiętam te cukierniczki.Widywałam je również w innych kolorach.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja babcia tez taka miała, hmmm może jeszcze ma..:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jestem pewna, czy pamiętam ją jako cukiernicę - chyba raczej coś na cukierasy ;-). Był jeszcze taki szydełkowy pudel na jajcarski likier...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. W życiu takiej kury na oczy nie widziałam - ale właśnie zobaczyłam i zapragnęłam mieć swoją na własność. Urocza jest :).
    Zapraszam przy okazji na małe książkowe candy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. też taką mam i drugą kaczkę w landrynkowym kolorze

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz:)))