W sobotę byłam razem z Poohatką u Frasi. Pobierać nauki frywolicenia.To znaczy-ja pobierałam:)
Kochane dziewczyny wykazały się ogromną cierpliwością dla mnie i starały się jak mogły. I owszem,wpoiły mi podstawy,dzielnie je ćwiczyłam później w domu,zmarnowałam tony kordonka,ale coś czuję,że frywolitka nie dla mnie,chyba mnie nie polubi....Po mnóstwie,bardzo wielu próbach zrobiłam wreszcie TO.Krzywy,bo krzywy,ale mój własny kfiateczek:)
Próbować dalej będę,ale nie wiem co z tego wyjdzie.
Za to filcowe kolczyki i broszka wyszły mi zdecydowanie lepiej:)(anust czy tak może być?)
Na koniec serducho i życzenia walentynkowe dla wszystkich.Życzę wam dużo,dużo miłości każdego dnia:)
P.S.Serce też sama zrobiłam.Zdolniacha ze mnie co?:):):)
Filcowe wyroby są zachwycające. Broszka jest przecudna. Ja jeszcze filcowania nie próbowałam, ale skoro Tobie tak dobrze poszło to muszę chyba spróbować.
OdpowiedzUsuńDziękuje za wyróżnienie, jest mi strasznie miło.
Nie zniechęcaj się tak szybko! Kfiateczek wyszedł całkiem nieźle jak na początek (nie widziałaś mojego pierwszego kwiatka :)). Słupki wychodzą Ci ładnie i równo - spróbuj jeszcze z innego, bardziej gładkiego kordonka :).
OdpowiedzUsuńZa to filcowanie wzięło Cię na całego :). Bardzo fajnie Ci to wychodzi :).
Dziękuję za bardzo mile spędzony czas :).
Pięknie filcujesz...:-) A frywolitka wcale nie jest aż taka koślawa...;-)Moim zdaniem słupki wychodzą ci równo...;-)
OdpowiedzUsuńGratuluję frywolitki. Dla mnie to ciągle magia.
OdpowiedzUsuńA filcowe drobiazgi śliczne.
Pozdrawiam.
dlaczego pierwsza i ostatnia frywolitka, przecież ćwiczenie czyni mistrza, żebyś zobaczyła moje pierwsze frywolitki wcale nie były lepsze od tej co prezentujesz,
OdpowiedzUsuńnatomiast filcowanki śliczne.
pozdrawiam
No i pięknie jest!
OdpowiedzUsuńNie mam nic "na przeciwko", ale zupełnie niezależnie od mej woli zapałałam miłością do pierwszej filcowanej broszki.Bardzo ją pięknie obfociłaś.
OdpowiedzUsuńAgnes-dziękuję:)Filcowania spróbuj koniecznie,tylko uważaj!Frasia mnie ostrzegała i miała rację-to wciąga,a nawet uzależnia:)
OdpowiedzUsuńFrasiu-dziękuję!No może się nie zniechęcę i jeszcze popróbuję,zresztą od niedzielnego poranku nic innego nie robię-jeszcze nic mi nie szło tak opornie a to jednak nie zachęca :)Ale nie tracę nadziei.
I ja dziękuję za czas z Tobą:)
Lamika88,Elżbieta-dziękuję i pozdrawiam ciepło:)
Irena,edi.es-dziękuję pięknie !
Tkaitka- tak prawdę powiedziawszy to mnie się też ona najbardziej podobała:)
Frywolitek nie umiem robić, chociaż bardzo bym chciała. Uważam ,że Twój kwiatek jest bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńPiękne są filcowe kolczyki i broszka też mi się podoba. Pozdrawiam!!!
Kwiatek fajny:) A że to Twoje pierwsze frywolitkowe dzieło, to tym bardziej jestem pełna podziwu:) I gratuluję odwagi, bo ja jeszcze frywolitki nie odważyłam się:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
nie marudź - jak na pierwszy kwiatek ten Twój jest super :) może odpocznij trochę od frywolitki i później spróbuj? :) jeszcze Cię wciągnie jak filcowanie! :) Cieszę się, że mogłam Cię poznać i że adopcja zaakceptowana ;)
OdpowiedzUsuńGórte,Bjengnje Dzi fyrzetł den bjerfrzy wrywoljdgofy gfjadeg:)Io pyh dag nje bodrawila;)Awjldzofangj szeczyfjźdzje zóber Dzj fyhocom:*
OdpowiedzUsuńGuga,Zielony Kamyk-dziękuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPoohatka-no dzięki,wiesz!:):):)
Ja tak ciągle sięgam po czółenko w wolnej chwili i ćwiczę.Zobaczysz! Jeszcze się w końcu nauczę!
Ania-Już mię oczy bolą i mózg od czytania Twoich komentarzy:):):).W sobotę,jak znajdziesz czas musisz mię podszkolić,bo nie daję ready:)
Mnie filcowanie nie pociąga ale w Twoim wykonaniu jest świetne.
OdpowiedzUsuńDo frywolitek się nie zniechęcaj przecież zupełnie dobrze wyszedł ten kwiatek.
Grahasil-dziękuję.Żebyś wiedziała jak długo Go robiłam:)(ten kwiatek oczywista)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńs czydanjem gomendaży Anj nje mam broplemóf, ale bisadź dag, do mazagra... ;) rzazón!!!
OdpowiedzUsuńPoohatka-przeczytanie Twojego komentarza poszło mi łatwiej,jakoś tak czytelniej napisałaś:)
OdpowiedzUsuńpiękne filcowanki-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwa-miło mi,że Ci się podobają:)
OdpowiedzUsuńEEE...górte,hypa śem opraszem...Sze njby ia ńedżydelńe birzem???Rzgota,sze fdżeźńei deko ńe bszedżydauam,po pysi fczorai iósz f bóbe tozdaua!!!
OdpowiedzUsuńAńa-nie obrażaj się proszę,to nie Ty nieczytelnie piszesz,tylko ja jestem coś nie tego:)Już nie będę:)Buziaki i cmoki:)
OdpowiedzUsuń