czwartek, 29 marca 2012

Żeby mi się chciało chcieć....

            ....  tak jak mi się nie chce.
Zmęczenie jakieś wiosenne,czy też pozimowe mnie dopadło.Brak pomysłów,energii,chęci....
Coś tam robię,coś tam sprzątam,coś tam gotuję,jakieś tam zakupy robię....Istnieję,trwam,ale mało radości.
Mój syn niedawno skończył 18 lat,jutro będą goście.Może im uda się mnie ocucić?
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo słoneczka.

15 komentarzy:

  1. Dużo energii Ci życzę Imienniczko;-) A popadać musi, bo z ziemi zrobiła się skorupa i ni jak nie chce się zazielenić;-)Wyjdzie słońce i naładujesz akumulatory. Powodzenia:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pogody w sercu życzę i udanego,
    w gronie życzliwych przyjaciół świętowania
    synusiowych urodzin .
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zmęczenie wiosenne plus reakcja organizmu na przebyte stresy i nie ma się czemu dziwić. Ale to przejdzie :). Życzę Ci szybkiego powrotu energii i radości życiowej :). Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Szybciutko wracaj do formy i nie daj się przesileniu!

    OdpowiedzUsuń
  5. I Tobie i sobie życzę energii i słonka..
    Doskonale rozumiem, co czujesz.. Też mnie dopadła ta przypadłość...
    Ściskam mocno i przesyłam garść ciepłych myśli i wiaderko energii...

    OdpowiedzUsuń
  6. Lucynko to chyba przesilenie wiosenne:) ja też tak mam ale dni są coraz dłuższe i coraz więcej słoneczka :)) więc myślę ze za kilka dni będziesz tryskać energią, a dla syna wszystkiego najlepszego na tą dorosłą drogę życia pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
  7. Lucynko nie jesteś sama... ja też tak mam... To chyba jakieś przesilenie wiosenne. ale pocieszam sie myślą, że jeszcze trochę i wszystko wróci do normy... :)
    A dla Twojego Syna najserdeczniejsze życzenia urodzinowe!!! :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Lucynko to chyba normalne że Twój organizm się buntuje,przebyty stres,codzienne obowiązki,przesilenie wiosenne....dużo słońca,owoców i uśmiechu a wszystko wróci do normy.Głowa do gry!!!
    Moc życzeń dla "dorosłego" faceta:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. najlepszego dla syna :)
    ja na brak chęci nie cierpię ale na brak czasu owszem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla syna wszystkiego najlepszego a dla Ciebie Lucynko również trzymaj się i jak zrobi się cieplej dostaniesz energii od słoneczka i przekazuję Ci wirtualnie dużo energii i ciepełka

    OdpowiedzUsuń
  11. Lucynko a może się martwisz,że syn Ci się starzeje:)Samych radości MU życzę.
    A u Ciebie to pewnie przesilenie wiosenne.Wszystkim nam brakuje słońca.
    Pozdrawiam Cię cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj Lucynko przesilenie wiosenne jakieś-widzę, że się powtarzam. Ja też tak jakoś ostatnio mam nic mi się nie chcę. Robię to co muszę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Iórz iezdem j mam nacjeie,rze chómor śe poprafja s mjnóty na mjnóte:D:D Gjn dźaua j iezd sóper:D:D Rze nje wzpomne o dym,rze upy njezamofjte seprauam f wormje dzóhofei:D:D Pósj pósj:*:*

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi też się nie chciało, ale już minęło i działam dalej :)) Tobie też się za niedługo zechcę wraz z promieniami słońca :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz:)))