wtorek, 17 stycznia 2012

                      Za wcześnie się cieszyłam..
Stwierdzono u mamy nowotwór woreczka żółciowego.Nacieka na wątrobę.Jest nieoperowalny.Nawet onkolog umył ręce.Od zeszłego poniedziałku Mama jest w szpitalu.Jutro wraca do domu.Zostaję u niej,żeby się Nią zaopiekować.Boję się.Panicznie.

22 komentarze:

  1. Oj smutna wiadomosc, pomimo tego zycze zdrowka i wytrwalosci i duzo sily by moc to przejsc. Sciskam Cie mocno i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi przykro. Dużo siły życzę Tobie, Twojej rodzinie, a przede wszystkim mamie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lucynko nie wiem ile lat ma twoja mama i czy będzie miała siłę walczyć, ciężka droga przed tobą...ale musisz byc przy niej i być dzielną.... wiem to są tylko słowa..ale trzeba mieć nadzieję...
    Przytulam cię mocno i zapewniam w codziennej modlitwie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak mi przykro:(( ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  5. Lucynko, przytulam mocno i jestem z Tobą ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Przesyłam moc pozytywnej energii i życzę wielu sił do pokonywania przecieności. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. To,że się boisz to normalne.Dasz jednak rade, jesteś silna.Jednak kiedy nadejdzie taka chwila gdy będzie Ci się wydawało, że już nie dajesz rady pomyśl sobie, że nie jesteś sama.Jest spora grupa osób, która będzie wspierała Cie w tych trudnych chwilach w myślach.Kiedy będzie Ci źle zaglądaj do nas.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi przykro taka smutna wiadomość ; życzę wszystkiego dobrego

    OdpowiedzUsuń
  9. Lucynko, przesyłam Tobie i Twojej mamie mnóstwo fluidów i ciepłych myśli...

    OdpowiedzUsuń
  10. Lucynko trzymaj się ciepło, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Musisz być dzielna, by podjąć trud kolejnych miesięcy, które przed Tobą. Wspieram cię dobrymi myślami. Życie niekiedy bywa walką o każdy dzień...

    OdpowiedzUsuń
  12. Bądź z Mamą, to bardzo ważne dla Niej ale i dla Ciebie! A to, że się boisz to jest normalne, tak jest w życiu!!! Ja też teraz jestem w podobnym do Twojego położeniu...już drugi raz i też panicznie się boję nieraz, mimo że śmierć jednego Rodzica już przeżyłam, mi bardzo pomaga modlitwa, wycisza i uspokaja. Tak już jest stworzony świat, Rodzice opiekują się nami jak jesteśmy mali, a my Rodzicami na starość i to jest nasza wdzięczność za za cały ich wielki trud i poświęcenie!
    Wytrzymasz, siły przyjdą, panika odejdzie...pozdrawiam cieplutko...

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiem, że to trudne, ale Twoja Mama nie może widzieć Twojego strachu,
    łez i bezradności. Fakt, że wiesz jak jest daje Ci czas spędzony z mamą, wykorzystaj to... Nie wszyscy go mają. I nie zamykaj się gdy będzie Ci ciężko, pisz... będziemy Cię wspierać.
    Jestem duchowo z Tobą.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Przykro mi , że tak źle z twoją mamą. Teraz potrzebuje twojej miłości i cierpliwości. Trzymaj się ciepło, jesteśmy z tobą.

    OdpowiedzUsuń
  15. Najważniejsza jest wiara i nieokazywanie niemocy. Po prostu bądź z mamą, to jest bardzo ważne...Wspieram Cię duchowo:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiele osób wspiera Cię w tych trudnych chwilach, nadszedł najtrudniejszy i najważniejszy czas dla Was. Życzę Ci dużo siły i pogody ducha a mamie, mimo złych prognoz poprawy...
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  17. Siły i wytrwania życzę dla Was obu!!!!Z całego serca wspieram!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana tak trudno dobrać słowa pocieszenia w takich sytuacjach.Ale to czego bym chciała Ci na prawdę obecnie życzyć to aby udało Ci się każdy dzień spędzony z MAMĄ i przy MAMIE tak zapamiętać kieeeeedyś tam jako te najcudowniejsze ale nie najsmutniejsze chwile.Jest to bardzo trudne ale możliwe.Pisze Ci to jako osoba mająca bardzo duży bagaż doświadczeń w TAKICH tematach.
    Życzę CI z całego serca przezwyciężenia tego "panicznego strachu" i znalezienia sił na cieszenie się razem z MAMĄ z bycia ze sobą.

    OdpowiedzUsuń
  19. Lucynko trzymam kciuki i jestem całym sercem z Tobą nie bój się ja też się bałam ale po kilku dniach postanowiłam działać i stanąć do walki i pomóc mojemu mężowi jest ok pamiętaj wiara czyni cuda pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo mi przykro, taki smutne wieści. Bądźcie silni.

    OdpowiedzUsuń
  21. Lucynko, kompletnie nie wiem co napisać... przytulam mocno i życzę dużo sił oraz samych pozytywnych myśli.

    OdpowiedzUsuń
  22. Niedawno przeżyłam podobną historię. Zupełnie niespodziewanie i wiem, co czujesz. Trzymam kciuki za ciebie i twoja mamę. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz:)))