Witam pięknie po tak długiej przerwie:):):)
Trochę się zasnuł pajęczyną mój blog,ale jakie tego były przyczyny -wiedzą odwiedzający mnie.
W pewnym momencie myślałam,że blogowanie będzie dla mnie jakimś rodzajem terapii,ale chyba nie tego potrzebowałam.Straciłam zupełnie serce do pisania,czytania,komentowania.Od czasu do czasu wrzucałam jakieś zdjęcie na bloga fotograficznego,ale to było wszystko,na co było mnie stać.Robótki też mi nie szły za bardzo.Niby coś tam dłubałam,ale zupełnie bez zapału i chęci.
Myślę jednak,że teraz już wrócę na dobre,chyba znowu czuję w sobie więcej zapału i energii.
Trochę więcej ostatnio wojażowałam,pobyłam z ludźmi,nabrałam chęci do życia!
Tak więc zaczynam.
Prac,które zrobiłam w ciągu ostatniego pół roku było sporo jednak,mimo wszystko.Nie będę ich wszystkich pokazywać,bo większość "się rozeszła"
.Dzisiaj pokażę kamizelkę.Zrobiłam ją z włóczki z odzysku-kaszmir 100%.Sweterek,który był z niej zrobiony był za krótki,ale rękawy to miał do samej ziemi prawie.I kolor nie ten-jakiś żółtawy beż,czy coś podobnego.
Ufarbowałam więc włóczkę na fioletowo,a że farbowałam w garze i nie mieszałam(jak było napisane na opakowaniu) - "wyszło"trochę cieniowań.I podoba mi się tak jak jest.
Kamizelka jest zrobiona w jednym kawałku,od góry.I nie będzie zapinana.I już ją lubię,chociaż jeszcze kolorów nie potrafię nosić.Pozdrawiam serdecznie i słonecznie.I ciepło,bo za oknem zimny wiatr!
Cieszę się, że powoli wracasz do blogowania i pokazujesz swoje prace, ta kamizela ma super kolor:)
OdpowiedzUsuńMiło Cię widzieć, cieszę się, że wracasz do nas :)
OdpowiedzUsuńKamizelka bardzo ładna i te cieniowania fajnie wygladają :)
Pozdrawiam
Fajnie, ze znowu jesteś. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLucynko kamizelka świetna i kolor też mi się podoba.
OdpowiedzUsuńCieszę się że się odezwałaś.
Pozdrawiam serdecznie!!!!
Witaj Lucynko:) Wiele osób czekało aż się odezwiesz:)
OdpowiedzUsuńMiło cię znów widzieć. Fajnie wyszła ci ta kamizelka i kolorek ciekawy stworzyłaś. Pozdraiwam:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne wdzianko:)
OdpowiedzUsuńJak miło, że jesteś!
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj myślałam o Tobie, dawno nie zaglądałaś tutaj...
Śliczna kamizelka, fajnie wyszła.
Pozdrawiam serdecznie.
I tak trzymaj.
OdpowiedzUsuńJa też cusik farbowałm ale kupiłam taką farbę do pralki a farbowałam daszek od chuśtawki. bo chyba z 3 lata temu uszyłam nowy z takiego dość dobrego materiału chyba do markiz jest mocny że ho ale wyblakł od słońca więc wymyśliłam Tylko trochę droga24 zl.ale wyszło cudnie.polecam
pozdrawiam
piekny kolor :)
OdpowiedzUsuńmysle że doczeka się noszenia, jest świetna i kolorek ładny....
OdpowiedzUsuńdobrze że wróciłąś.....
Super kamizelka!
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś:) Piękna kamizelka!!! Szalenie mi się podoba, kolor przepiękny!!! Jak to nieraz dobrze, że coś nie wyjdzie...bo cieniowania są fantastyczne! pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńWitaj! Fajnie, że znów jesteś! świetna ta kamizelka!
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba,kolorek wyszedł zabójczy
OdpowiedzUsuńCieszę się że jesteś:) czasami potrzeba nam chwilki samotności... tuniczka jest rewelacyjna, a kolorem jestem zachwycona :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że jesteś z nami:)))Kamizelka bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie
Dobrze, że znowu jesteś :). Kamizelka wyszła bardzo ładna, a cieniowania dodają jej uroku. Buziaki :*
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że nabrałaś chęci :-), a kamizelka jest taka jak lubię - i kolor, i fason.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie
Cieszę się, że jesteś z nami. Kamizelka bomba! Kolorek piękny,fason zgrabny i oczka takie równe! (Nie to co u mnie ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczna kamizelka. Fajnie, że znowu jesteś z nami.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :) ten kolorek jest cudowny!
OdpowiedzUsuńLucynko proszę o kontakt margita0@onet.pl-wszystko Ci wytłumaczę.Maniaczka drutów.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDobrze,ze wracasz:) Mimo że kolor nie mój, Ty będziesz w niej świetnie wyglądać:)
OdpowiedzUsuńczasem potrzeba trochę odpoczynku, a kamizela jest śliczna :)
OdpowiedzUsuń