Za wcześnie się cieszyłam..
Stwierdzono u mamy nowotwór woreczka żółciowego.Nacieka na wątrobę.Jest nieoperowalny.Nawet onkolog umył ręce.Od zeszłego poniedziałku Mama jest w szpitalu.Jutro wraca do domu.Zostaję u niej,żeby się Nią zaopiekować.Boję się.Panicznie.
Oj smutna wiadomosc, pomimo tego zycze zdrowka i wytrwalosci i duzo sily by moc to przejsc. Sciskam Cie mocno i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro. Dużo siły życzę Tobie, Twojej rodzinie, a przede wszystkim mamie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Lucynko nie wiem ile lat ma twoja mama i czy będzie miała siłę walczyć, ciężka droga przed tobą...ale musisz byc przy niej i być dzielną.... wiem to są tylko słowa..ale trzeba mieć nadzieję...
OdpowiedzUsuńPrzytulam cię mocno i zapewniam w codziennej modlitwie...
Tak mi przykro:(( ściskam mocno
OdpowiedzUsuńLucynko, przytulam mocno i jestem z Tobą ...
OdpowiedzUsuńPrzesyłam moc pozytywnej energii i życzę wielu sił do pokonywania przecieności. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo,że się boisz to normalne.Dasz jednak rade, jesteś silna.Jednak kiedy nadejdzie taka chwila gdy będzie Ci się wydawało, że już nie dajesz rady pomyśl sobie, że nie jesteś sama.Jest spora grupa osób, która będzie wspierała Cie w tych trudnych chwilach w myślach.Kiedy będzie Ci źle zaglądaj do nas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Bardzo mi przykro taka smutna wiadomość ; życzę wszystkiego dobrego
OdpowiedzUsuńLucynko, przesyłam Tobie i Twojej mamie mnóstwo fluidów i ciepłych myśli...
OdpowiedzUsuńLucynko trzymaj się ciepło, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMusisz być dzielna, by podjąć trud kolejnych miesięcy, które przed Tobą. Wspieram cię dobrymi myślami. Życie niekiedy bywa walką o każdy dzień...
OdpowiedzUsuńBądź z Mamą, to bardzo ważne dla Niej ale i dla Ciebie! A to, że się boisz to jest normalne, tak jest w życiu!!! Ja też teraz jestem w podobnym do Twojego położeniu...już drugi raz i też panicznie się boję nieraz, mimo że śmierć jednego Rodzica już przeżyłam, mi bardzo pomaga modlitwa, wycisza i uspokaja. Tak już jest stworzony świat, Rodzice opiekują się nami jak jesteśmy mali, a my Rodzicami na starość i to jest nasza wdzięczność za za cały ich wielki trud i poświęcenie!
OdpowiedzUsuńWytrzymasz, siły przyjdą, panika odejdzie...pozdrawiam cieplutko...
Wiem, że to trudne, ale Twoja Mama nie może widzieć Twojego strachu,
OdpowiedzUsuńłez i bezradności. Fakt, że wiesz jak jest daje Ci czas spędzony z mamą, wykorzystaj to... Nie wszyscy go mają. I nie zamykaj się gdy będzie Ci ciężko, pisz... będziemy Cię wspierać.
Jestem duchowo z Tobą.
Pozdrawiam
Przykro mi , że tak źle z twoją mamą. Teraz potrzebuje twojej miłości i cierpliwości. Trzymaj się ciepło, jesteśmy z tobą.
OdpowiedzUsuńNajważniejsza jest wiara i nieokazywanie niemocy. Po prostu bądź z mamą, to jest bardzo ważne...Wspieram Cię duchowo:)
OdpowiedzUsuńWiele osób wspiera Cię w tych trudnych chwilach, nadszedł najtrudniejszy i najważniejszy czas dla Was. Życzę Ci dużo siły i pogody ducha a mamie, mimo złych prognoz poprawy...
OdpowiedzUsuńUściski
Siły i wytrwania życzę dla Was obu!!!!Z całego serca wspieram!!!!
OdpowiedzUsuńKochana tak trudno dobrać słowa pocieszenia w takich sytuacjach.Ale to czego bym chciała Ci na prawdę obecnie życzyć to aby udało Ci się każdy dzień spędzony z MAMĄ i przy MAMIE tak zapamiętać kieeeeedyś tam jako te najcudowniejsze ale nie najsmutniejsze chwile.Jest to bardzo trudne ale możliwe.Pisze Ci to jako osoba mająca bardzo duży bagaż doświadczeń w TAKICH tematach.
OdpowiedzUsuńŻyczę CI z całego serca przezwyciężenia tego "panicznego strachu" i znalezienia sił na cieszenie się razem z MAMĄ z bycia ze sobą.
Lucynko trzymam kciuki i jestem całym sercem z Tobą nie bój się ja też się bałam ale po kilku dniach postanowiłam działać i stanąć do walki i pomóc mojemu mężowi jest ok pamiętaj wiara czyni cuda pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, taki smutne wieści. Bądźcie silni.
OdpowiedzUsuńLucynko, kompletnie nie wiem co napisać... przytulam mocno i życzę dużo sił oraz samych pozytywnych myśli.
OdpowiedzUsuńNiedawno przeżyłam podobną historię. Zupełnie niespodziewanie i wiem, co czujesz. Trzymam kciuki za ciebie i twoja mamę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń