Dzisiaj wróciłam na trochę do domu.Bracia wysłali mnie,żebym trochę odpoczęła.
Wczoraj mama miała wyjść ze szpitala,niestety nad ranem miała kolejny udar mózgu.Bardzo rozległy.Nie wiadomo,czy odzyska przytomność.Przedwczoraj,kiedy wychodziłam ze szpitala i żegnałam się z nią nie wiedziałam,że być może już nigdy z Nią nie porozmawiam....teraz pozostaje tylko czekanie na to co LOS przyniesie.Najgorsza niepewność,strach i żal.
Dziękuję,że mnie wspieracie.Płakałam czytając wasze ciepłe,dodające odwagi i otuchy słowa.Dobrze wiedzieć,że w takich trudnych chwilach jest ktoś,kto ciepłe myśli śle.
Współczuję. Trzymaj się dzielnie, choć sytuacja naprawdę ciężka...
OdpowiedzUsuńCodziennie Lucynko myślę o Tobie i Twojej Mamie.Wiesz że nie wolno Ci się załamać.Trzymaj się Kochana.Życzę dużo sił.
OdpowiedzUsuńPrzeszłam to samo z moim Tatą,wiem co przeżywasz i bardzo Ci współczuję.
OdpowiedzUsuńWitaj!Bardzo współczuje,ale zawsze trzeba mieć nadzieje....!
OdpowiedzUsuńJa też ślę ciepłe myśli... i modlitwę.
OdpowiedzUsuńRok temu, teść. Odszedł.
Jestem z Tobą, Lucynko.
Spróbuj się nie bać, spróbuj.
"Albowiem życie Twoich wiernych, Panie, zmienia się, ale się nie kończy"...
Wierzę w to z całego serca.
Mocno Cię przytulam.
Wytrwaj.
Później przyjdzie czas na łzy...
:*
Przykre. Bądź dzielna. Myślę o Tobie.
OdpowiedzUsuńCiężkie masz teraz chwile i bardzo Ci współczuję.
OdpowiedzUsuńLucynko, rozumiem Cię doskonale. Sama nie tak dawno przechodziłam przez to z moją mamą i pamiętam wszystko aż za dobrze :(. Jeśli tylko będziesz miała ochotę porozmawiać to daj znać - wiesz jak mnie znaleźć. Jestem z Tobą myślami i przytulam mocno :*
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, przechodziłam takie chwile z moją babcia i wiem, że jest to ciężkie i ciężko to zrozumieć komuś kto tego nie przeżył. Jestem z Tobą myślami i pamietaj, nie jesteś sama.
OdpowiedzUsuńLucynko, jestem z Tobą myślami i modlitwą:)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się,wiem co przeżywasz,ta niepewność czy się jeszcze obudzi,tak było z moim tatą,nie trać nadziei,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCaly czas o Tobie mysle.. Trzymaj sie, kochana, trudne dni przed wami....
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro... Wiem co czujesz... Miałam podobną sytuację wiele lat temu z moim dziadkiem... Myślę o Tobie i modlę się o zdrowie Twojej mamy...
OdpowiedzUsuńChociaż tu się nie odzywam, to wiesz, że myślę ciepło o Was... :*
OdpowiedzUsuńMyślami jestem z Tobą przytulam mocno Viola
OdpowiedzUsuń...i ja jestem z tobą...
OdpowiedzUsuńFakt, najgorsza jest niepewność. Ale niestety musisz być przygotowana na najgorsze. Życzę ci spokoju ducha.
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą Lucynko, bądź dzielna. Będziesz potrzebowała dużo sił.
OdpowiedzUsuńWyrazy współczucia.
OdpowiedzUsuń