czwartek, 3 marca 2011

Tłusty czwartek-zapraszam na pączki!

                    Ostatnio rzadko coś piekę.Kiedy moje dzieci były małe piekłam dużo i często,ale teraz....
Czasami córka coś upiecze,a ja przeważnie tylko na święta albo na imprezy rodzinne.Ale w tłusty czwartek nigdy jeszcze nie kupowałam pączków,zawsze robię swoje.W tym roku wahałam się,nie bardzo mi się chciało,ale jednak zakasałam rękawy,zrobiłam ciasto ,uformowałam pączki i usmażyłam.Pyszne są,naprawdę.
Przepis w tym roku taki.
Tutaj widać ,jak pięknie rosną:


A tu już usmażone,obtoczone w cukrze-pudrze(bo tak więcej cukru na nich zostaje-i tak wolą moi)





Wyszło 49 niezbyt dużych pączków i jeden mały precelek:).sporo,prawda?
                 Zapraszam  wszystkich-częstujcie się!
 Życzę Wam miłego dnia:):):)

12 komentarzy:

  1. O matuchno, ale apetycznie wyglądają :) i jak ich dużo!
    Poczęstuję się chętnie, bo ja mam tylko kupne w domu ;) a co domowy wypiek to domowy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bean-córka poszła do pracy i wzięła kilka, i zastrzegła,żeby dla niej jeszcze kilka schować,bo jak wejdą do domu moi Panowie...to tylko kurz a wiater i będzie po pączkach...pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z przyjemnością się poczęstuję:) Pysznie wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za poczęstunek, ale raczej nie bo już zżarłam 5 dużych.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. kurcze kurcze! I czemu ja nie przyjechała dzisiaj?!!

    OdpowiedzUsuń
  6. O, wirtualnym chetnie się poczęstuję:)
    Mniam, pyszności:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Samkowicie wyglądają :) Ja tam cukier puder "w trosce o linię" zdmuchuję - zawsze to mniej kalorii :D:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglądają bardzo apetycznie :). Poczęstuję się do porannej kawy :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Wczoraj u mnie było podobnie jak u Ciebie - tradycyjne domowe pączuszki. Pychotka.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz:)))